W ostatnim poście miałam wam napisać także o nowym podopiecznym Collie, ale był to post konkursowy i nie napisałam.
A więc tak: W zeszłą środę adoptowałam kolejnego chomiczka, tak dla odmiany tym razem roborowskiego. Szkoda, że tak się złożyło przyszedł jeden, drugi odszedł :(
Jakoś tak smutno mi... Chodzę taka przydołowana, czy na spacer, czy nie. Nie potrafię patrzeć na puste terrarium... nie umiem znieść myśli, że jej już nie ma. Koty są zdezorientowane, krążą w okół terra i chyba też czują, że czegoś tam brakuje. Okruszek też czasem zerka...
A tak na koniec zdjęcie Okruszka, bo dawno nie było
Przypominam o konkursie, na razie tylko 1 zgłoszenie.